Uncategorised

Tragedia rodzinna, Głos Metalowca’ 1981

Dawno, dawno temu podczas wykładu z kryminologii usłyszałem opinię, że największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa człowieka jest osoba mu najbliższa. Prawdziwy sens i mądrość tej opinii zrozumiałem tak naprawdę już po kilku latach praktyki zawodowej. Sprawcami więcej niż połowy zabójstw okazywały się osoby pozostające w bliskich relacjach osobistych z pokrzywdzonymi.

Zwykle byli to współmałżonkowie, konkubenci, rodzice czy dzieci. W nowosolskich realiach, w tle zwykle pojawiał się alkohol, patologiczna zazdrość, systematycznie wywoływane awantury. Przykład rodziny Stanisławy i Kazimierza B. przedstawiony w publikacji Głosu Metalowca z maja 1981 r. zalicza się do typowych.

Imiona oraz pierwsze litery nazwisk osób wymienionych w artykule są fikcyjne. Wprowadzono je wyłącznie z powodów redakcyjnych i ich kojarzenie z jakimikolwiek realnie żyjącymi wówczas czy jeszcze obecnie postaciami, nie ma uzasadnienia. Zapraszam do lektury.

Jan WOJTASIK