Opinie

Syndrom myślenia zbiorowego

[…] Psychologia dostarcza informacji na temat zakłóceń w postrzeganiu wzajemnym stron w sytuacjach kryzysowych. Pod wpływem napięć percepcja rzeczywistości jest ograniczona. Racje schodzą na plan dalszy, a intelektem rządzą emocje.

Upraszczanie rzeczywistości prowadzi do jej fałszowania. Przede wszystkim następuje przyspieszenie akcji i reakcji, co oznacza brak czasu na analizę informacji. Świat postrzegany jest w kategoriach czarno-białych. Dostęp do informacji jest zresztą znacznie ograniczony, a dezinformacja, selektywność postrzegania oraz ślepota poznawcza są na porządku dziennym.

Typowymi zjawiskami są: autogloryfikacja (samouwielbienie) i brak krytycyzmu, aksjologizacja  konfliktu (nasycenie wartościami) i dehumanizacja (odczłowieczenie) oponenta.

Zaangażowani w konflikt w miarę upływu czasu stają się coraz mniej zdolni zrozumieć położenie drugiej strony. Przestaje się rozumieć racje oponenta, bo on racji po prostu nie ma. Druga strona z założenia jest pozbawiona wszelkiej moralności, jest żądna wygranej, nic więcej. Dlatego pozbawia się ją cech ludzkich. Nie jest to partner do rozmów, ale wróg, którego należy bezwzględnie zwalczać. Nie można z nim rozmawiać, dyskutować, zawierać porozumienia, nie ma po prostu z kim tego robić.

Koncentrowanie się wyłącznie na własnej interpretacji prowadzi do „dialogu głuchych”. Trwa medialna i polityczna akcja etykietowania, co łączy się z mechanizmem naznaczenia, związanym z dyskredytacją i stygmatyzacją, deprecjonowaniem poprzez przypinanie mu negatywnego znaku. Etykieta przeciwnika oznacza antycypowanie zachowań wrogich, których należy się spodziewać i na które trzeba być przygotowanym. W tych procesach ujawnia się mechanizm „samospełniającego się proroctwa”.

Powstaje błędne koło reakcji i kontrreakcji. Wrogość, która zrazu jest tylko wynikiem wyobraźni, może przerodzić się w otwarty konflikt. Towarzyszą temu uproszczenia poznawcze i zubożenie intelektualne w przekazie informacji i ich interpretacji, wzywanie do użycia przemocy i narastająca gotowość do poświęceń.

Zaangażowana emocjonalnie strona wyolbrzymia własną pozytywną, niemal misyjną rolę, przyjmując na siebie rolę obrońcy przed złem. W związku z tym demonstruje gotowość do ponoszenia ofiar. Nie przeraża przy tym wizja strat, a wręcz odwrotnie, odczuwa się satysfakcję z tego, że grożą cierpienia, że robi się coś, co jest bardzo niebezpieczne. […]

Prof. Stanisław Bieleń

Źródło i pełny tekst: wiadomości.onet/pl