Literatura

Prokurator Alicja Horn

[…] Wszyscy stróże moralności rekrutują się z ludzi o podłożu najbardziej niemoralnym. Są to indywidua tak przerażone nadmiarem brudu pokrywającego dno ich świadomości, że wszędzie widzą brud i aż wyją o zakazy i anatemy. W szlamie zapełniającym ich podświadomość ci ideowi moraliści mają wylęgarnię sprzeciwów przeciw własnej naturze.

Dlatego nie wiedzą, kim są i tą reakcję uważają za swoją naturę. Najzawzięciej tępi złodziejstwo ten, który jest wręcz predystynowany na złodzieja.

Pornografię wszędzie widzi ten, który w swym gruncie jest najbezwstydniejszym erotomanem. Cała jego uwaga koncentruje się na kwestiach płciowych i w tym widzi największą zbrodnię. Przeważnie jest zwykłym brudasem i płaskim hipokrytą, czasami jednak świecie wierzy w swój wstręt do spraw seksualnych.

Wówczas jest erotomanem, u którego mamy do czynienia z urazem psychicznym, powstałym na tle gwałtownego zahamowania popędów erotycznych i wbicia ich w podświadomość, skąd nadają siłę diametralnie przeciwnej reakcji. Tacy są stróże moralności. […]

Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Prokurator Alicja Horn, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa, 2010