Literatura

Lasy litewskie

[…] Wokoło nich ciągnęły się lasy

Litewskie! Tak poważne i tak pełne krasy! –

Czeremchy oplatane dzikich chmielów wieńcem,

Jarzębiny ze świeżym pasterskim rumieńcem,

Leszczyna jak menada z zielonemi berły,

Ubranemi, jak w grona, w orzechowe perły;

A niżej dziatwa leśna: głóg w objęciu kalin,

Ożyna czarne usta tulące do malin.

Drzewa i krzewy liśćmi wzięły się za ręce

Jak do tańca stojące panny i młodzieńce

Wkoło pary małżonków. Stoi pośród grona

Para, nad całą leśną gromadą wzniesiona

Wysmukłością kibici i barwy powabem:

Brzoza biała, kochanka, z małżonkiem swym grabem.

A dalej, jakby starce na dzieci i wnuki,

Patrzą siedząc w milczeniu: tu sędziwe buki,

Tam matrony topole i mchami brodaty

Dąb, włożywszy pięć wieków na swój kark garbaty,

Wspiera się, jak na grobów połamanych słupach,

Na dębów, przodków swoich, skamieniałych trupach.

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz. Księga III: Umizgi, Wydawnictwo Ossolineum, Wydanie VI, Wrocław – Kraków 1971 s. 181 i nast.