Opinie

Inwigilacja permanentna

[…] Internet przesunął wyobrażalny zasięg inwigilacji w nieskończoność. To już nie podsłuchiwanie telefonów i czytanie listów – to gigabajty korespondencji, terabajty zdjęć, znajomi znajomych spleceni w społecznościową sieć. Gdy się już do nich zyska dostęp, można łatwo i precyzyjne budować profile podejrzanych.

Ale czemu tylko ich? W końcu potencjalnym przestępcą może być każdy… Wyobraźmy sobie świat, gdzie policja od każdego noworodka pobiera odciski palców i próbkę DNA. Na wszelki wypadek. Antyutopia? Może już dziś zbierane jest wirtualne DNA. […]

Michał Kuźmiński

Źródło: Tygodnik Powszechny z 11 czerwca 2013 r.