Najstarsze

  • Najstarsze

    Oskarżony – podejrzany, Wrzeciono’ 1981

    Podnoszenie świadomości prawnej możliwie szerokich grup społecznych należało do jednego z ważnych zadań polskiej prokuratury dwudziestolecia 1970 – 1990. Prokuratorzy docierali z prelekcjami do szkół, wiejskich świetlic, a nawet zakładów pracy. Ważnym kierunkiem działań była podporządkowania temu zadaniu aktywność medialna prokuratorów.

  • Najstarsze

    Pokrzywdzony, Wrzeciono’ 1981

    Podnoszenie świadomości prawnej możliwie szerokich grup społecznych należało do jednego z ważnych zadań polskiej prokuratury dwudziestolecia 1970 – 1990. Prokuratorzy docierali z prelekcjami do szkół, wiejskich świetlic, a nawet zakładów pracy. Ważnym kierunkiem działań była podporządkowania temu zadaniu aktywność medialna prokuratorów.

  • Najstarsze

    Sąsiad, Wrzeciono’ 1981

    W publicystyce społeczno-prawnej można spotkać pogląd, że wszelkiego rodzaju przestępstwa przeciwko wolności seksualnej towarzyszą człowiekowi od „zawsze”. Teza ta ilustrowana jest m.in. drastycznymi przykładami współczesnej przestępczości pedofilskiej, która nie odbiega w niczym od skali tej patologii sprzed wielu dziesiątków lat.

  • Najstarsze

    Gdy czasu zbyt wiele, Wrzeciono’ 1981

    Autorzy zajmujący się kryminalna historią Nowej Soli często podnoszą wątek ul. Wesołej, jako fragmentu miasta, w którym rodziło się przysłowiowe zło. Jest to jednak spore uproszczenie, gdyż kwartałów, gdzie ryzyko stania się ofiarą przestępstwa rosło, było znacznie więcej.

  • Najstarsze

    Po pół litra do babci, Głos Metalowca’ 1981

    Problem nadużywania alkoholu występował w Polsce z dawien dawna. Pomimo różnych prób zwalczania tego zjawiska metodami administracyjno-porządkowymi nie udawało się pijaństwa ograniczyć. Na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX w. starano się ograniczać dostęp do alkoholu poprzez wprowadzenie zakazu jego sprzedaży przed godziną 15.00. Surowo karano też producentów bimbru.

  • Najstarsze

    Damski gang, Wrzeciono’ 1981

    Zatrzymanie Bronisławy Sz. dało początek zaskakującym ustaleniom. Najstarsi milicjanci ani prokuratorzy nie pamiętali bowiem, żeby w kryminalnej przeszłości Nowej Soli pojawiła się kobieta – włamywacz z tak „imponującym dorobkiem”. Sprawnością działania fizycznego, ale przede wszystkim niezwykle przemyślnym planem i skutecznością Bronisława Sz. mogłaby zawstydzić niejednego nowosolskiego złodzieja.