Rozmaitości

Braterski półmaraton w Nowej Soli

Rocznice 450 lat Nowej Soli, 270 lat nadania praw miejskich oraz 30 lat organizacji „Biegu Solan” są najważniejszymi z ram czasowych opisujących XXX „Półmaraton Solan”. Jeżeli do tego dodamy ponad 600 zarejestrowanych uczestników dzisiejszego biegu, nie ma już żadnych wątpliwości – to zupełnie wyjątkowy bieg dla miasta.

Jednak osobiście  dla mnie wyjątkowość dzisiejszego biegu miała inny jeszcze wymiar. Na liście startowej znaleźli się bowiem moi wszyscy trzej synowie – Łukasz, Bartosz i Grzegorz. W historii nowosolskich zmagań maratońskich najprawdopodobniej to pierwszy tego rodzaju przypadek.   

Te wyjątkowe okoliczności dostatecznie tłumaczą dlaczego w witrynie internetowej poświęconej prawu, fotografii i turystyce rowerowej znalazła się tak bardzo osobista relacja z biegu maratońskiego. W miarę napływu informacji bardziej oficjalnych będzie ona oczywiście uzupełniana. 

Nie ukrywam, że pomimo wielu SMS-owych słów otuchy z różnych stron kraju, podenerwowanie nie opuszczało mnie do ostatniej chwili. Tymczasem bracia spokojnie omawiali założenia taktyczne biegu.

Było to konieczne nie tylko z uwagi na długość trasy, niską temperaturę, lecz także z powodu wielości zawodników, wśród których znajdowało się wielu wytrawnych biegaczy, także zagranicznych. Zwróćmy chociażby uwagę na numery startowe „22” i „104”. Nieprzypadkowo pojawią się one jeszcze na kolejnych zdjęciach.

Punktualnie o 17.00 odliczono czas i wszyscy ruszyli. Niektórzy niemal sprintem wywalczyli sobie dogodną pozycję startową. Inni musieli wypracowywać pozycję do ataku nieco później. Dystans 21 km to sporo. Jednak czołówka wydawała się cały czas przyspieszać. Dla nich liczyło się tylko zwycięstwo.

Dla wielu innych najważniejsze było dotrwanie do końca i zameldowanie się na mecie w oznaczony limicie czasowym.

Niektórzy bardzo długo trzymali się razem. To oczywiście cieszyło ojcowskie oczy.

Najważniejsze jednak, że wszyscy trzej ukończyli wyścig, a dobry humor nie opuszczał do końca. Na piersiach zaś pojawiły się specjalnie przygotowane z okazji XXX Półmaratonu okolicznościowe medale.

I wreszcie nadeszły wyniki oficjalne XXX Półmaratonu Solan. Okazało się, że ostatecznie pobiegło 478 zawodników. 

Wśród mężczyzn z wynikiem 01.05.06 zwyciężył reprezentant Ukrainy Mykhaylo Iveruk. To ten Pan z numerem startowym „22”. Było to jego kolejne szóste zwycięstwo w nowosolskiej imprezie. Na drugim miejscu był Patric Nyngelo Lusato z Tanzanii, a na trzecim Henry Kemboi z Kenii. Najlepszym z Polaków okazał się Radosław Popławski z Grunwaldu Poznań, który wywalczył szóste miejsce. 

W kategorii kobiet najlepsza okazała się natomiast Christine Chepkemei z Kenii, która uzyskała czas 01.18.48.

Redakcja „Tekstów & pejzaży” gratuluje zwycięzcom. Przede wszystkim gratuluje jednak wszystkim, którzy pobiegli. Wśród nich – co warto przypomnieć –  był Pan Roman Terlikowski, uczestnik wszystkich dotychczasowych biegów. On też zebrał ogrom zasłużonych braw.

Jan WOJTASIK