Opinie

Tabloidy

Gdy czasopismo wydawane jest jedynie dla zysku, jego publicznością jest wtedy <<masa>>, najszersze koła społeczne, ludzie o najsprzeczniejszych przekonaniach i sympatiach, o różnej skali wykształcenia – czasopismo nie może wobec tego i nie usiłuje urabiać ich ideowo w jakimkolwiek kierunku.

Przeciwnie – samo oczekuje od nich impulsu, wskazówek, co i jak ma drukować. Adaptacja i specjalizacja przybiera tu inny charakter, przystosowania się do najbardziej poziomych gustów.

Nic dziwnego, że wtedy łamy czasopisma roją się od sensacyjnych opisów zbrodni, płaskich lub tłustych dowcipów, ckliwych romansów, detektywistycznych szmir, horoskopów astrologicznych i wszelkiego rodzaju innych bzdur. Oskarżeni o to wydawcy odpowiadają niezmiennie: <<publiczność tego od nas żąda>>.

Czasopismo już zewnętrznie ujawnia, o co chodzi jego wydawcom: powódź wielkich nagłówków, krzyczące tytuły, kolorowy druk, dziwaczne czcionki, nadmiar ilustracji, wtłoczenie już na pierwsza stronę wszystkich ciekawszych wiadomości itp”.

Stanisław Orsini-Rosenberg, Typy czytelników prasy w społeczeństwach kapitalistycznych, Przegląd Socjologiczny, t. 10, 1948, s. 298-299 [cyt. za W. Władyka, Krew na pierwszej stronie, Wydawnictwo  Czytelnik, W-wa 1982 s. 12